25 marca 2023

sobota

Bardzo nieśmiała ta wiosna albo bardzo leniwa, nie wiem, co prawdziwsze. Patrzę nieufnie w błękitniejące niebo, w powietrzu próbuję wywęszyć zapach ziemi, która powinna dać już o sobie znać, ale jedyne co to dym z palonych śmieci (nic innego tak nie śmierdzi). Nie uczesałam dziś włosów, tak jak wstałam poprawiłam tylko wsuwki, więc chowam się teraz po najczarniejszych kątach z widokiem na gwiazdy i rąbek księżyca i próbuję nie zmrocznieć do reszty, chociaż mojemu sercu najbliżej jest do zapadających się w gruz starych domów i zbutwiałych szop. Nie spowiadam się trawom i nie szepczę gałązkom swoich modlitw; porywa mnie czarna dziura i tam rzucam siarczyste przekleństwa. 

Droga była taka długa...